niedziela, 20 marca 2011

Jak będzie wyglądał koniec świata

Wszyscy, ale i każdy człowiek, jesteśmy wewnętrznie przekonani o końcu świata. Do wyrażenia obaw przed końcem świata, niektórym służy ich światopogląd, innym emocje, ale nikt nie pozostaje od tych obaw wolny, ponieważ dotyczą każdego. O co więc chodzi, jeżeli nie chodzi o biznes?

Każdy otarł się o jakieś objawienia, proroctwa, czy inne apokaliptyczne zulu gula. Nostradamusy, Malachiasze, więksi i mniejsi guru furu, bardziej i mniej lokalni, teorie astronomiczne i różne takie źródła, twierdzące, że to jest już blisko. Zauważmy własną reakcję wobec teorii twierdzącej, że za pięć miliardów lat, nasze życiodajne Słońce, wybuchnie i spali po kolei Merkurego, Wenus i w końcu Ziemię. Na tym miałoby się nie skończyć, ale kto to zobaczy? Czy ktoś pozostaje wolny od odrobiny lęku wywołanego taką opowieścią o przyszłości? Na pewno nie, a świat, według tych samych teorii astronomicznych istnieje krócej niż pięć miliardów lat.

Lęk to bardzo nośny podkład. Obecnie rządzący polegają na naszym lęku, a nie na własnej sile, cokolwiek na ten temat twierdzą. Wielu ludzi uważa, że Bóg został stworzony przez ludzi ze strachu przed rzeczywistością. Pewnie jest wiele takich bożków. Większość jednak wynika z kontaktów z duchowością, tak samo realnym obszarem rzeczywistości jak nasza fizyczność. Duchowość, podobnie jak nasz fizyczny aspekt, ale i ten emocjonalno-uczuciowy, możemy wykorzystać w sposób dobry jak i szkodliwy. Duchowość jest prosta, dzieli na dwie strony. Z jednej jest miłość prawdziwa, z drugiej miłość udawana. Udając, szkodzimy. Żyjąc prawdziwie, czynimy dobro. Tak jak uczciwość ma znaczenie w sferze emocjonalno-uczuciowej. I tak jak zdrowie w fizycznej. Albo jesteśmy w dobrej kondycji, albo udajemy. Albo jesteśmy uczciwi, albo nie i nie ma trzeciej możliwości.

Tak więc na lęku bazują wszelacy guru furu, ale przecież i zacni założyciele religii i odłamów apokaliptycznych, nawołujących do, co raz, ponownego regulowania zegarków. Ci, którzy nie chcą mieć wiele wspólnego z religiami wchodzą w jakieś nowe określenia, typu New Age, neoanimizm, ezoteryzm i okultyzm. Najczęściej w odmiennym stanie świadomości, który nie pozwala trzeźwo określić rzeczywistości, ale co z tego. Fajnie jest. Muzyka medytacyjna, relaksacje, kolorowe obrazki, ciekawe stroje, chodzenie po ogniu, talizmany, amulety, grzechotki i bębenki, cała gama gadżetów. A ile książek!

Tylko co ja się czepiam, skoro w Kościele katolickim są objawienia maryjne. Tu też mowa o mrocznej wizji przyszłości. W La Salette karą za grzechy miały być gnijące ziemniaki i głód w wiosce. W Siekierkach z powodu grzeszności mają gwiazdy spadać, słońce się zaćmi, a ziemia rozstąpi i będą przepaście. Normalnie jak na wojnie. A w Japońskim Akita ogień spadnie z nieba. Normalnie jak w Hiroszimie i Nagasaki. W afrykańskim Kibeho, gdzie w momencie objawień narastał krwawy konflikt pomiędzy plemionami Hutu i Tutsi dziewczęta widziały rzeki pełne krwi, mordujących się wzajemnie ludzi, porozrzucane, zmasakrowane ciała i wiele innych wstrząsających obrazów.

Co jest charakterystyczne w tych objawieniach? Najważniejsze są nie tyle obrazy zagłady, gdzie Łaska buduje na naturze, ale przesłanie o nawrócenie. Czyli, inaczej pisząc, chodzi o powrót do zdrowego rozsądku. Dzieje się źle, bo czyni się zło. Jeżeli zaczniecie czynić dobro, zacznie być dobrze i wszystko wróci do normy. No i tutaj wchodzi symbolika owego nawrócenia, jakieś święte obrazy, specjalne modlitwy i modlitewniki, a ile książek ;-) Jest jednak zasadnicza różnica. Pomijam już, że prawdziwy Bóg, czyli nie ten, którego wymyślili ludzie ze strachu, ale Ten, który wymyślił ludzi z miłości, zawsze zostawia możliwość, żeby katastrofa nie miała miejsca. Daje ludziom wybór. Nie tylko ostrzega przed konsekwencjami własnego postępowania, wskazuje na te właśnie działania, prowadzące do złego efektu, ale się nie wtrąca. Będzie jak uznacie. Ludzie to prawdziwe wyzwanie dla Boga.

Tak więc mamy dwa stany. Jeden determinowany obawami o przyszłość, drugi zdrowym rozsądkiem. Na którym robi się lepszy biznes, chyba nie muszę wyjaśniać, to zbyt oczywiste.

A my, bardziej lub mniej szarzy deptacze chodników, dokonujemy własnego wyboru, bo prawdziwy Bóg się nie wtrąca. W końcu to nasz osobisty interes w jakim stanie ducha żyjemy. To życie to rodzaj oczekiwania. Jedni z nas będą oczekiwać strasznej burzy i trzęsienia ziemi, początku udręki, a inni powrotu Chrystusa i końca udręki.







Uwierzcie w koniec świata!       2012. Katastrofizm i koniec czasów
toplista stron o

sobota, 19 marca 2011

Jak będzie wyglądał 22 grudnia 2012r.

Większość z nas boi się przyszłości. Nie dlatego, że to wtedy nastąpi koniec świata, ale dlatego, że wszyscy boimy się nieznanego. Nieznane kojarzy się z trudnościami, jest niepewne, bo może wydarzyć się wszystko, ale nacisk kładziemy na jakiś czarny scenariusz. Dlatego właśnie o przyszłości myślimy w mroczny sposób. Co za tym idzie łatwo nam wpoić jakieś końce świata, klęski ludzkości, a nawet jej końce.

Bardzo popularną datą końca świata jest dzisiejsza data: 19 marca 2011r. (data pisania tekstu). 

Dziś wieczorem, coś około dwudziestej, księżyc znajdzie się najbliżej Ziemi od jakiegoś czasu. Prawdopodobnie wtedy był jeszcze bliżej, ale co z tego. Ma się zacząć prawdziwy kataklizm, jakiego nawet najśmielsi scenarzyści Hollywoodu nie przewidzieli. Nastąpią takie burze i trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów i inne katastrofy naturalne, że dosłownie wszystko to spustoszy Ziemię.

Uwaga, żeby nie było. Bardzo współczuję Japończykom. To co miało tam miejsce, dla mnie osobiście, jest dramatem, który przerasta moją wyobraźnię. Kilka już kataklizmów o takiej skali przeżyłem, ale to nie znaczy, że się uodporniłem. Jestem wstrząśnięty i wsparłem akcję charytatywną, niezawodnego w tego typu sytuacjach, Caritasu. Tyle na pewno mogę. A przecież to nie jedyna groza ogarniająca ludzkość w tych dniach.

W każdym razie jutro z rana, jak nie znajdę się na betonowej, owiniętej ołowiem łodzi, pływającej po powierzchni, a najlepiej orbitującej wokół planety, mogę nie przeżyć. No, ale jakby się zdarzyło... to jest jeszcze popularniejsza data, pod kątem komercyjnym, wynaleziona przez cywilizację, która zdążyła przewidzieć koniec świata, ale niestety nie zdążyła go skutecznie przekazać, bo nie przewidziała upadku własnego. Tej cywilizacji już dawno nie ma, ale jakiś czas temu, odczytana została jej filozofia, w którą jest wpisany kalendarz. Kalendarz ten kończy się datą 21 grudnia 2012r. według naszego kalendarza.

Dramat jaki ma się wydarzyć tego dnia potwierdza wiele wizji opartych na halucynogennych środkach, które zażywali wielcy prorocy i katastrofiści XXw. Tylko pogratulować wiary w takie doniesienia. Chciałbym mieć w sobie tyle wiary, by wypełniać powinności własnego powołania we własnej religii. Niestety, poruszam się tutaj rozumowo. Najpierw muszę się przekonać, potem poczuć. Nie jest mi tak łatwo, jak tym, którzy np. wierzą w teorię ewolucji. Niestety niczego ona nie wyjaśnia. Na dzień dzisiejszy, wiedza o przyrodzie wyklucza tą teorię, a jednak znajdą się tacy, którzy w nią wierzą. Kiedyś dawano wiarę w teorię wielkiego wybuchu. Wierzono, że wszechświat rozszerza się cały czas i równomiernie. Ktoś jednak chciał się temu przyjrzeć z bliska. Wysłano na orbitę teleskop, który miał to pokazać i cała teoria runęła. W kosmosie panuje taki chaos, że teoria musiała przyjąć zupełnie inną wersję wydarzeń.

Uwaga, żeby nie było. Ja się nie nabijam. Broń mnie Panie Bóg! Chciałem tylko wykazać siłę wiary, jakiej sam nie posiadam, a zazdroszczę. Zwyczajnie wiara oddanych ludzi różnym teoriom przerasta moją wyobraźnię. Wiele już takich teorii poznałem i obserwowałem ich upadki i wzloty przez rekonstrukcje. Jak zwykle w takich przypadkach, oddałem się temu co naprawdę działa, choć niektórzy w to nie wierzą. I poczytałem co ludzkość o tym wie, z prawdziwie wiarygodnego przekazu.




Katechizm Kościoła Katolickiego

VI. Nadzieja nowego nieba i nowej ziemi

1042. Na końcu świata Królestwo Boże osiągnie swoją pełnię. Po sądzie powszechnym sprawiedliwi, uwielbieni w ciele i duszy, będą królować na zawsze z Chrystusem, a sam wszechświat będzie odnowiony:

Wtedy Kościół "osiągnie pełnię... w chwale niebieskiej, gdy nadejdzie czas odnowienia wszystkiego i kiedy wraz z rodzajem ludzkim również świat cały, głęboko związany z człowiekiem i przez niego zdążający do swego celu, w sposób doskonały odnowi się w Chrystusie".

1043. Pismo święte nazywa to tajemnicze odnowienie, które przekształci ludzkość i świat, "nowym niebem i nową ziemią" (2 P 3, 13). Będzie to ostateczna realizacja zamysłu Bożego, "aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi" (Ef 1, 10).

1044. W tym nowym świecie, w niebieskim Jeruzalem, Bóg będzie miał swoje mieszkanie pośród ludzi. "I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły" (Ap 21, 4).

1045. Dla człowieka to wypełnienie będzie ostatecznym urzeczywistnieniem jedności rodzaju ludzkiego zamierzonej przez Boga od stworzenia, a której Kościół pielgrzymujący był "niejako sakramentem". Ci, którzy będą zjednoczeni z Chrystusem, utworzą wspólnotę odkupionych, "Miasto Święte" Boga (Ap 21, 2), "Oblubienicę Baranka" (Ap 21, 9). Nie będzie ona już zraniona przez grzech, nieczystość, miłość własną, które niszczą lub ranią ziemską wspólnotę ludzi. Wizja uszczęśliwiająca, w której Bóg ukaże się w sposób niezgłębiony przed wybranymi, będzie nie kończącym się źródłem radości, pokoju i wzajemnej komunii.

1046. W odniesieniu do kosmosu Objawienie potwierdza głęboką wspólnotę losu świata materialnego i człowieka:

Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych... w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia... Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując... odkupienia naszego ciała (Rz 8, 19-23).

1047. Wszechświat widzialny jest więc również przeznaczony do przemienienia, "by... przywrócony do pierwotnego stanu, służył już bez żadnej przeszkody sprawiedliwym", uczestnicząc w ich chwale w Jezusie Chrystusie Zmartwychwstałym.

1048. "Nie znamy czasu, kiedy ma zakończyć się ziemia i ludzkość, ani nie wiemy, w jaki sposób wszechświat ma zostać zmieniony. Przemija wprawdzie postać tego świata zniekształcona grzechem, ale pouczeni jesteśmy, że Bóg gotuje nowe mieszkanie i nową ziemię, gdzie mieszka sprawiedliwość, a szczęśliwość zaspokoi i przewyższy wszelkie pragnienia pokoju, jakie żywią serca ludzkie".

1049. "Oczekiwanie jednak nowej ziemi nie powinno osłabiać, lecz ma raczej pobudzać zapobiegliwość, aby uprawiać tę ziemię, na której wzrasta ciało nowej rodziny ludzkiej, mogące dać pewne wyobrażenie nowego świata. Przeto, choć należy starannie odróżniać postęp ziemski od wzrostu Królestwa Chrystusowego, to przecież dla Królestwa Bożego nie jest obojętne, jak dalece postęp ten może przyczynić się do lepszego urządzenia społeczności ludzkiej".

1050. "Jeśli krzewić będziemy na ziemi w Duchu Pana i według Jego zlecenia... wszystkie dobra natury oraz owoce naszej zapobiegliwości, to odnajdziemy je potem na nowo, ale oczyszczone ze wszystkiego brudu, rozświetlone i przemienione, gdy Chrystus odda Ojcu wieczne i powszechne Królestwo". Bóg w życiu wiecznym będzie wtedy "wszystkim we wszystkich" (1 Kor 15, 28):

Ojciec jest prawdziwym i rzeczywistym życiem. On udziela wszystkim, jakby ze źródła, przez Syna w Duchu Świętym niebieskich darów. W swojej dobroci także nam, ludziom, dał niezawodne obietnice życia wiecznego.

Tekst pobrałem ze strony:



Warto chyba dodać, że następną datą kończącą kalendarz, jest 2076r. kiedy to kończy się kalendarz muzułmański, a w roku 2240 ma nadejść żydowski Mesjasz. I coś mi świszcze między intuicją, a zazdrością, że na lata 2013 i 14, przewidziane są znacznie większe zyski niż przy meczach, które odbędą w Polsce, jeszcze przed 21 grudnia 2012r. Nie dlatego, że nagle ogarnie ludzkość szczęśliwość nieziemska, jak w pierwszych latach po roku 1000. Pieniądze te będą pochodzić z lęku przed przyszłością i mrocznym o niej sposobem myślenia. Nawet w obliczu zwycięstwa, bo przecież w życiu piękne mają być tylko chwile...









Uwierzcie w koniec świata!       2012. Katastrofizm i koniec czasów

toplista stron o sprawach

piątek, 11 marca 2011

Na koniec Tygodnia eBooka

Z okazji 40-lecia e-książki oraz Tygodnia eBooka (6-12 marca) pragniemy zaciekawić Cię cyfrową książką - ebookiem i audiobookiem.

Pozwól, że przekonamy Cię, że warto e-czytać korzystając przy tym z naszego Kiosku Partnerskiego JarasEla.

Mam nadzieję, że rozwiejemy Twoje wszystkie wątpliwości. Jeśli nie, to napisz do nas, a z miłą chęcią odpowiemy na wszystkie pytania.

P.S:

Na końcu tego listu znajdziesz miły upominek, zatem czytaj dalej :)


** Posłuchaj Tych, którzy nam zaufali

Zakupy w naszym Kiosku Partnerskim JarasEla to zakupy bez ryzyka. Istniejemy już 3 lata!

Najbardziej wiarygodnym źródłem nt. zakupów w naszym Kiosku Partnerskim JarasEla są opinie klientów. Przeczytaj poniższe recenzje, a następnie skorzystaj z małego upominku, który Ci wręczamy, i o którym piszemy samym na końcu tej wiadomości.


- Andrzej Akowacz: Gwarancja najniższej ceny - zwrot różnicy - to naprawdę działa!

- Maciej Góra: Dzięki Wam jestem cały czas na bieżąco, mogę wszędzie słuchać najciekawszych książek audio i czytać codziennie e-prasę bez odchodzenia od komputera.

- Michał Sydorko: Dzięki Wam mam świeży dostęp do porannej prasy. Do tego jeszcze mogę udoskonalić swój język angielski. Oczywiście w pewnym (znikomym) stopniu przyczyniam się do ochrony środowiska.

- Adam Samuel: Prawie od roku jestem słuchaczem audiobooków - najczęściej z komórki w samochodzie i w domu przy codziennych czynnościach. W tym zabieganym świecie to dodatkowa możliwość obcowania z literaturą. Po prostu gwarantujecie mi duży wybór, korzystne ceny i, co może najważniejsze, błyskawiczną dostawę.

- Magdalena Miecznikieiwcz: Dzięki Wam mam szansę na czytanie polskich książek za granicą nie wychodząc z domu! To naprawdę szybki i prosty sposób na utworzenie ogromnej domowej biblioteki.

- Joanna Sobecka: Uwielbiam czytać książki, ale kiedy złamałam rękę i nie mogłam książki trzymać w ręku, zaczęłam słuchać audiobooków. I to u Was znalazłam ich największy wybór. Dziękuję!

- Maria Ciecho: Podoba mi się, że dostaję wiadomości email z promocjami, rabatami a często także z fragmentami książek - wtedy wiem czy podoba mi się fragment/dykcja lektora - i decyduję czy warto kupić ebooka - oby więcej takich akcji!

** Upominek z okazji "Tygodnia eBooka"

Oprócz wszystkich danych Tobie gwarancji pragniemy zachęcić Cię do przetestowania e-publikacji w naszym Kiosku Partnerskim JarasEla. Specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy upominek - 20% rabatu na dowolną pozycję w naszym kiosku.

Od 6 do 12 marca możesz nabyć dowolną ilość produktów 20% taniej! Wystarczy, że po dodaniu do koszyka dowolnych pozycji zastosujesz kod: te20

poniedziałek, 7 marca 2011

40-lecie e-książki

W tym roku obchodzimy 40-lecie e-książki. Tak! Minęło 40 lat odkąd Michael S. Hart stworzył pierwszego e-booka.

Cyfrowe książki zawojowały świat swoimi zaletami m.in mobilnością, dostępnością czy ceną, dając alternatywę milionom czytelników na całym świecie - także tym w Polsce. E-czytelnictwo w naszym kraju rozwija się bardzo dynamicznie zdobywając codziennie nowych zwolenników.

E-książka doczekała się także swojego święta. Od 6 do 12 marca obchodzimy "Tydzień e-booka" i z tej okazji pragniemy Cię zaciekawić cyfrową książką - ebookiem i audiobookiem.

Mamy dla Ciebie ciekawą propozycję.

Zainteresuj się książką elektroniczną, a jeśli jej forma Ci się nie spodoba, możesz po tygodniu wrócić do czytania tej tradycyjnej. Jak to zrobić "poprawnie"?

Pozwól, że przedstawię Ci dlaczego warto e-czytać korzystając przy tym z usług Kiosku Partnerskiego JarasEla.

P.S:

Na końcu tego listu znajdziesz miły upominek, zatem czytaj dalej :)

** Dajemy gwarancje

1) Należymy do pionierów na rynku e-publikacji w Polsce naszym celem jest zadowolenie klienta. Projekt, do którego przystąpiliśmy został wyróżniony miejscem w pierwszej dziesiątce w rankingu Najlepszych Sklepów Internetowych w 2010 roku w rankingu magazynu WPROST i portalu Money.pl (wyprzedzając EMPIK!).

2) Twoje zadowolenie jest dla nas priorytetem i dlatego możesz absolutnie bez żadnego ryzyka kupić wybrany produkt z oferty naszego Kiosku Partnerskiego JarasEla i jeśli nie przypadnie ci on do gustu - skorzystać z Gwarancji 100% Satysfakcji, co w krótkich słowach oznacza, że zwrócimy Ci pieniądze... ale to nie wszystko!

3) Gwarancja Najniższej Ceny oznacza, iż w przypadku znalezienia w którymkolwiek innym sklepie oferty zakupu tego samego produktu po cenach niższych niż te oferowane w naszym Kiosku Partnerskim JarasEla, zwrócimy Ci różnicę w cenie. Teraz masz więc nie tylko Gwarancję Satysfakcji, która pozwala Ci się czuć pewnie i bezpiecznie podczas każdego zakupu, ale także Gwarancję Najniższej Ceny. Czuj się bezpiecznie i kupuj z Gwarancją.

** Upominek z okazji "Tygodnia eBooka"

Oprócz wszystkich danych Tobie gwarancji pragniemy zachęcić Cię do przetestowania e-publikacji w naszym Kiosku Partnerskim JarasEla. Specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy upominek - 20% rabatu na dowolną pozycję w naszego Kiosku.

Od 6 do 12 marca możesz nabyć dowolną ilość produktów 20% taniej! Wystarczy, że po dodaniu do koszyka dowolnych pozycji zastosujesz kod: te20