własny wizerunek
Autorem artykułu jest jaras jarty
Chcielibyśmy być postrzegani jako osoby kompetentne i sympatyczne. Staramy się, ale jakże często nasze zamiary mijają się z efektami.
Pierwsze spotkanie ma zasadnicze znaczenie w rozpoznaniu z kim mamy do czynienia. Również inni w ten sposób podchodzą do nas samych. O tym, jak jesteśmy odbierani w 55% decyduje nasz wygląd, w 38% głos, a tylko w 7% to, co mówimy.
Poznanie kilku trików i niezbędnego minimum psychologii w kierunku zjednywania sobie sympatii ludzi, na pewno nam pomoże. Chodzi o kilka prostych sztuczek, a raczej poznanie typowych zachowań kogoś, kto zjednuje sobie innych od pierwszego wejrzenia. Tego można się nauczyć i nie czyni to z nas ludzi podstępnych. Jedyne czym ryzykujemy to większa ilość znajomych.
Kontakt wzrokowy - jeśli nie unikamy spojrzenia naszego rozmówcy, sprawiamy wrażenie otwartych.
Podobieństwo - chodzi o coś więcej niż sam wygląd fizyczny, zbliżony sposób przeżywania i odbioru świata, poglądy, po prostu, nadawanie na tej samej fali.
Uścisk dłoni - dłużej niż dwie sekundy, mocny i serdeczny, ale bez przesady.
Lustrzane odbicie - gdy twój rozmówca zakłada nogę na nogę, zrób to samo, gdy pociera ręką czoło, też to zrób. Dostrajasz się w ten sposób do jego sposobu myślenia i mowy ciała.
Zapamiętywanie imion - działa jak komplement, widocznie czymś się wyróżniam, skoro się mnie pamięta.
To są proste rzeczy, nie mające nic wspólnego z manipulacją. Raczej można je traktować jako przyjęcie dobrych zasad zachowania. Zjednywanie sobie ludzi nie jest złą cechą, a praca nad sobą i własnym wizerunkiem przynosi znacznie większe korzyści, niż możesz w tej chwili przewidzieć. Przecież im bardziej będziemy identyfikowani z rozmówcą, tym większe nasze kompetencje w jego oczach ;-)
---
Zapraszam do oferty Kiosku Partnerskiego
JarasEla.pl - zamiast czytać posłuchaj.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz