Politycy dają dupy tak, że nie można już o naszym kraju mówić jako nietolerancyjnym wobec niektórych zboczeń seksualnych. Szumiąca rozkosz.
Skoro politycy dają dupy, to ich wyborcy, elektorat właściwy i ściśle przypisany, również daje dupy, aż szumi. Część z tych ludzi weźmie poprawkę przy najbliższej urnie, to pewne, większość w ogóle oleje urny, ale efekt może okazać się niewielki. Lemingi, zwyczajnie, uwielbiają dawać dupy, a kilka osób, które te lemingi słuchają powiedzą, że to jest ok, więc leming uważa, że to jest ok. Lemingi są nieskomplikowane. Choć rozmawiając z lemingami, miewam wrażenie, że rozmawiam z kilkoma osobami naraz - nic się nie zgadza w ich argumentacji.
Media wspierają ich w tym dawaniu dupy, aż szumi pięknie.
Ciągle słyszę o jakiejś próbie lądowania. Kilka osób opowiada jakieś sajensfikszyn z minami prawdziwych znawców tematu. Zresztą opisy tych osób na ekranie świadczą o tym jednoznacznie. Jednak sajensfikszyn, to sajensfikszyn. Każdy kto mówi o jakiejś próbie lądowania, albo nie mówi o katastrofie smoleńskiej, albo mówi o czymś zupełnie z nią nie związanym. Skoro jednak pokazywani są w kontekście tej katastrofy, to szkodnikami są media. Sam nie wiem, kto tu jakie zadania wykonuje, jednak efektem tego jest święte przekonanie lemingów, że lemingiem być, to chwała. I można robić wszystko.
Wiele razy słyszałem, że piloci wojskowi polegają absolutnie na obsłudze naziemnej. Jeżeli ktoś nie zna środowiska wojskowego to może tego nie rozumieć. Tu chodzi o system rozkazodawczo wykonawczy. Jeżeli ktoś chce liznąć temat niech powie szefowi, że źle prowadzi firmę i niech mu powie że jest stworzony do lepszych celów i nie godzi się już na poniżanie. Mniej więcej w tym momencie zrozumie na czym polega służba w wojsku. W każdym razie tu się nie myśli, tu się wykonuje - i żadna to ujma na honorze. Proszę mi wierzyć, wywodzę się z tego środowiska. Na tym, wręcz, polega jego siła. Więc decyzja musiała zapaść na wieży kontrolnej i zapadła, tylko, że za późno. Gdyby nie takie, a nie inne działania kontrolerów tego lotu, to choćby piloci sobie podskakiwali kankana za sterami, do katastrofy by nie doszło. Każdy kto myśli, że choć cień przyczyny tej katastrofy leży po stronie obsługi samolotu, myli się aż szumi. Ale co z tego, skoro dawać dupy w tym kraju jest dobrze. I można robić wszystko.
Pytanie dlaczego dziennikarze pozwalają sobie na robienie dup wołowych ze swoich widzów?
Nie znam motywacji dziennikarzy. Możne w obszarze moralności są jeszcze łatwiejsi od polityków, skoro to im właśnie służą, nie wiem... rzadko bywam dziennikarzem.
Wiem dlaczego poszczególny deptacz chodników chce by inni byli gorsi lub mieli się gorzej. To nie jest żadna tam nasza cecha narodowa. Tak postępuje cały świat, a odpowiedź na ten dylemat padła daleko od naszego kraju i tam, gdzie nas wtedy nie było. Otóż chodzi o poczucie własnej wartości. Proste, jak konstrukcja leminga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz