czwartek, 12 sierpnia 2010

Antychrześcijańskie przesłania Obcych

Ideologia UFO w walce z chrześcijaństwem na podstawie książki ks. A. Posackiego "Psychologia i New Age"

Zjawisko UFO jest złożone i niewytłumaczalne, ponieważ łatwo sie wchodzi na obszar metafizyki.

Przekonanie o istnieniu cywilizacji pozaziemskich, kosmicznych, rodzi się z faktów rzeczywistych lub nierzeczywistych obserwacji UFO, a także faktycznych czy rzekomych spotkań z Kosmitami. Na bazie owej parafizycznej faktografii rodzą się także spekulacje archeologiczno-historyczne. Czasami do twierdzenia o istnieniu cywilizacji pozaziemskich dochodzi się obserwując z podziwem osiągnięcia dawnych, niekiedy wymarłych już cywilizacji. Argumentuje się np., że cywilizacja sumeryjska nie mogła osiągnąć tak wysokiego rozwoju (zwłaszcza w astronomii) bez pomocy z zewnątrz. W tym kontekście pojawiła się nowa nauka, zwana paleoastronautyką , która zajmuje się badaniem, udowadnianiem i rekonstruowaniem pobytu, kontaktu, czy ingerencji UFO na planecie Ziemia. Podobne spekulacje dotyczą jednak nie tylko wcześniejszych, odwiecznych spotkań z Kosmitami, ale także ich ingerencji w budowanie, a nawet stwarzanie ludzkiej cywilizacji, a co za tym idzie - także religii.

Ten ostatni wniosek jest tyleż pochopny, co niebezpieczny. Chodzi tu o bezzasadne posługiwanie się kluczem ufologicznym przy interpretacji całej historii religii oraz odczytywaniu starożytnych pism i mitologii, które są w takim przypadku uważane za zniekształcone opowiadania o odwiedzinach Kosmitów (np. biblijna wizja Ezechiela opisywała statek kosmiczny, gwiazda betlejemska to latający pojazd, aniołowie to kosmici).

Erich von Daniken zebrał pokaźną dokumentację, by potwierdzić teorię na temat bogów-astronautów i hipotezę na temat rzekomych wizyt, z jakimi Obcy nawiedzali naszych przodków (Wspomnienia z przyszłości). Zakłada on, że istoty pozaziemskie od niepamiętnych czasów wielokrotnie odwiedzały Ziemię, "aby popchnąć naprzód ewolucję człowieka".

Kontynuacja ideologii czy swoistej religii Danikena jest misja nowego "proroka" Raela (Claude'a Vorilhona), który zakłada własną sektę (1974, Ruch Raeliański). "W 1973 roku młody dziennikarz Rael otrzymał przesłanie  dla całej ludzkości od przedstawiciela cywilizacji pozaziemskiej. (...) wszelkie formy życia na Ziemi wraz z człowiekiem zostały naukowo stworzone przez Kosmitów za pomocą inżynierii genetycznej (synteza DNA). To oni zapoczątkowali wszystkie istniejące religie. W Biblii nazywani są ELOHIM(...), pragną skontaktować się z cywilizacją ziemską. Do tego celu niezbędna jest wzniesiona przez Ziemian ambasada. Czy jesteśmy gotowi na ich powrót? Ten przekaz nadziei, który spowoduje bezprecedensowy przewrót w naszym społeczeństwie, jest ośmieszany i atakowany przez autorytety polityczne oraz religijne pragnące utrzymać ludzi w niewiedzy".

Zwolennicy teorii C. Vorilhona uważają siebie za wyznawców "naukowej religii" III tysiąclecia. W doktrynach ruchów religijnych o charakterze apokaliptycznym, Kosmici bywają traktowani jako szansa ocalenia z zagrażającej Ziemi katastrofy i/lub wspięcia się na "wyższy poziom" egzystencji czy świadomości.

Zaczęła się więc rodzić nowa wrażliwość, która z przesłania Obcych uczyniła później ideę przewodnią wielu ruchów religijnych. Pierwsze zorganizowane grupy zwolenników istnienia UFO powstawały w latach 50 i 60 XX w., w latach 70 przekształciły się w kult UFO. Kosmitów wyposaża się w boskie prerogatywy i uznaje za twórców ludzkości. W doktrynach ruchów ruchów ufologicznych, oprócz wiary w istnienie obcej cywilizacji i powszechnego oczekiwania na przybycie kosmitów, częste jest przeświadczenie, że tylko wybrani mogą dostąpić komunikacji z kosmitami. Ich przybycie na Ziemię bywa często obwarowane wieloma warunkami wstępnymi.

Cywilizacje pozaziemskie i ich mieszkańcy prezentują - w odbiorze rozmaitych grup ufologicznych tego typu - specyficzne cechy. Obcy prezentują się więc jako opatrznościowi opiekunowie ludzkości, nowi mesjasze, którzy ingerują w życie człowieka po to, by przestrzec go przed niebezpieczeństwem lub przygotować do wejścia na "wyższy poziom" duchowości. W kilku skrajnych przypadkach przejście do "wyższego poziomu" prowadziło poprzez śmierć samobójczą. Są to wyraźnie złe owoce.

Zły duch jako "Anioł światłości" ukrywa swoje oblicze (2Kor 11, 14), ale poznajemy go właśnie po owocach. Jezus Chrystus, ostrzegając przed fałszywymi prorokami podaje kryteria rozeznania duchowego. "Nie może dobre drzewo wydać złych owoców, ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po owocach" (Mt 7, 15-20).

Aby zwieść ludzi, istoty o mocach mistycznych, usiłują jednak ich wcześniej przygotować, rozmontowując ich światopogląd oraz sumienia. Indoktrynują ich duchową filozofią czy wizją religijną, opartą na kosmiczne ewolucji świadomości oraz bezosobowym pojęciu absolutu. Czy będą to więc realni Humanoidzi, którzy odwiedzają ludzi w pojazdach kosmicznych czy też po prostu demony; jedni i drudzy odwodzą ludzi od prawdziwej religii i prawdziwej drogi zbawienia.

Obcy wygłaszają wyrafinowane mowy i skomplikowane przesłania. Można je opisać i ocenić. Są to orędzia światopoglądowe: filozoficzne, a także teologiczne, które przypominają zasadniczo przesłanie otrzymywane w doświadczeniu channelingu. O dziwo chodzi tu zasadniczo o światopogląd New Age lub uproszczony światopogląd orientalny np. wedyjski czy buddyjski. Istotne elementy tego światopoglądu były już propagowane przez tradycję okultystyczną masonerii oraz teozofii H. Bławatskiej, którą inspirował się Daniken.

Z wielu komunikatów otrzymywanych drogą channelingu, który jest modlitwą New Age, wyłania się antychrześcijańska filozofia czy też teologia. Należy zastąpić Boga osobowego odległym, abstrakcyjnym pojęciem Najwyższego jako "Tego, o którym nie da się powiedzieć". Jednym więc z podstawowych skutków, jakie zjawisko UFO wywiera na osoby, które traktują je poważnie, jest zniszczenie ich zachodniego, naukowego obrazu rzeczywistości. Ale także zniszczenie kultu osobowego Boga, szczególnie w wydaniu chrześcijańskim. Liczne znane już komunikaty UFO, zawierające materiał teologiczny, rozpowszechniają często bezosobowe bądź panteistyczne zrozumienie Boga, a niektóre bezpośrednio atakują podstawy określonych "religii oddania", zwłaszcza chrześcijaństwa.

Formą odrzucenia chrześcijaństwa jest jego przedefiniowanie właśnie w synkretyzmie religijnym, który jest zarówno pomieszaniem intelektualnym pojęć, jak i religijną profanacją. Sekty religijne zainspirowane UFO głoszą często religijny synkretyzm, w sensie pseudosyntezy znanych ludzkości wielkich religii.

Erich von Daniken krytykując czy przedefiniowując religię judeochrześcijańską a także inne religie (perskie, babilońskie, indyjskie) stwarza własną. W odróżnieniu jednak od większości gnostyków, nie przypisuje sobie jakiegoś objawienia czy iluminacji, ale twierdzi, iż Prawdę poznał racjonalnym rozumowaniem. Chętnie odwołuje się on do gnostyków z czasów wczesnego chrześcijaństwa, do apokryfów, zwłaszcza Księgi Henocha a także do kabały i alchemii, np. do Paracelsusa. Na objawienia uznane przez Kościół katolicki patrzy bardzo krytycznie, natomiast z zachwytem odnosi się do objawień założyciela mormonów, Josepha Smitha, czy twórczyni teozofii, Heleny Bławatskiej, czczącej w swoisty sposób Lucyfera. Jest to forma ciemnego synkretyzmu, typowego dla okultystycznych ideologii.

Także Rael głosi synkretyzm od momentu, gdy w 1973r. przybysze z kosmosu skontaktowali się z nim nadając mu imię Rael. Z przesłania Raela dowiadujemy się, iż "wszystkie stare pisma religijne oraz legendy relacjonują ich pobyt na naszej planecie

Tak właśnie funkcjonuje mechanizm duchowego zwodzenia lub "pułapki duchowej", której niebezpieczne skutki-owoce bywają skrywane do samego końca. Za wzniosłymi i "pozytywnymi" orędziami kryje się bowiem realna siła nieznanego pochodzenia, która ukrywa swoje zamiary. "Owocem" spotkania z Obcymi jest podejrzana i nagła przemiana światopoglądowa oraz niebezpieczna inicjacja parareligijna, pseudoreligijna, okultystyczna czy spirytystyczna. Należy też wspomnieć o innych - towarzyszących temu - "owocach" jak dziwne zmiany w osobowości, zamęt i dezorientacja, lęk i chaos, tajemnicze znaki i okaleczenia na ciele. Od jakiego ducha to pochodzi? Na pewno nie od dobrego, nawet jeśli byłoby to czynione rękami Kosmitów, istniejących realnie.

Badania socjologiczne nie potwierdzają hipotezy, że w UFO wierzą głównie osobnicy chorzy, nieszczęśliwi, skłonni do myślenia w prymitywnych kategoriach, znajdujący się na marginesie społecznym, odrzucający społeczństwo czy podkreślający alienację przez obnoszenie się z ekstrawaganckimi poglądami. Potwierdzona została natomiast hipoteza, że osoby wierzące w UFO interesują się jednocześnie innymi "alternatywnymi rzeczywistościami" jak np. astrologia czy - generalnie - okultyzm. Wykazano też, że osoby maltretowane w dziecieństwie i z tej racji mające skłonność do dysocjacji psychicznej, mają większą skłonność do uznawania rzeczywistości UFO.

Badania nad zjawiskami UFO, które są więc czymś więcej, niż tylko zaburzeniem psychopatologicznym, wykluczone przez wielu wybitnych psychiatrów, mogą być matrycą także dla badań demonologicznych oraz punktem odniesienia dla duszpasterstwa osób zniewolonych przez okultyzm.



Na podstawie książki ks. A. Posackiego 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz