Wyobraźmy sobie sytuację. Na ulicy jakiegoś większego miasta zbiera się tłumek ludzi chcący przeprowadzić demonstrację. Niedaleko gromadzi się policja. Mało znany, wydawałoby się, reżyser filmowy podchodzi do dowódcy policjantów i pyta co zamierzają robić. Reżyser zostaje powalony na ziemię, skuty kajdanami, wyłamuje mu się palce, by nie mógł się uwolnić. Potem jest przewieziony na komisariat, przesłuchany w charakterze światka i wypuszczony.
Składa skargę na działanie policji wobec niego. Skarga zostaje oddalona podczas trzyminutowego posiedzenia sądu. Następnie rozpoczyna się utajniony proces, w którym jest oskarżony o napaść na kilku policjantów.
Czy to klimat PRL-u i proces kiblowy? Nie, to rok 2008 :) Reżyserem jest Grzegorz Braun, twórca filmu "Towarzysz Generał".
Pogratulujmy sobie wszyscy przełomu z 1989 roku.
Informację na ten temat zaczerpnąłem z portalu Fronda.pl
i bloga Niekonstruktywna krytyka polityczna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz