Ostatnio sporo można przeczytać jaki to Kościół Katolicki jest zły. Siedlisko pedofilów, niebezpieczne dla dzieci, miejsce realizacji zboczeń seksualnych dla księży.
Prawdą jest, że ksiądz przestępca to przede wszystkim przestępca. Prawdą jest też, że np. dziennikarz przestępca to przede wszystkim przestępca. Jednak media nie stają się siedliskiem zła.
Taka sobie mała refleksja nad rzeczywistością tuż przed rocznicą ostatecznego zwycięstwa dobra nad złem. Bo jeśli ktoś nie pamięta, to właśnie to miało miejsce te dwa tysiące lat temu, koło. A co do zrozumienia zła, jakie miało miało miejsce, ma i mieć jeszcze będzie miało do końca apokalipsy, można się udać do dziennikarzy lub księży, w zależności od tego, kto jest w temacie prawdziwym autorytetem.
Za artykułem przeczytanym na Fronda.pl zacytuję, że "w ubiegłym roku w Kościele, który liczy 65 mln członków, zanotowano 6 wiarygodnych przypadków nadużyć seksualnych wśród księży". Statystyki dotyczą Stanów. Jak wiadomo tam wszystko podaje się w liczbach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz