piątek, 8 kwietnia 2011

Zabobon rodem ze średniowiecza

Zło jest wokół nas. Andrzejkowe wróżby, zabawy w wywoływanie duchów, numerologię, tarota – to sposoby na zaproszenie złego. Przyjdzie. I dobrowolnie nie odejdzie. Niebezpieczne jest to, że on w ciebie wierzy.

Szatan jest obecny i, co gorsza, jego działania są bardzo intensywne – twierdzi ks. Roman Skiba, jeden z polskich egzorcystów.

Swego czasu odprawiał egzorcyzm nad dwudziestokilkuletnim chłopakiem, który przystąpił do grupy satanistycznej. Uczestniczył w obrzędzie tzw. zdrapania chrztu, dobrowolnie oddał się w ręce szatana.

- Podpisanie paktu z diabłem nie jest fikcją literacką. Kiedy ten chłopak do mnie trafił, miał zmiażdżoną psychikę, napady irracjonalnego lęku. – Już w trakcie pierwszego spotkania wiedziałem, że mam do czynienia z opętaniem: alergiczna reakcja na krzyż i wszystko, co wiąże się ze świętością. 

Opętany chłopak odwracał głowę, byle uniknąć spojrzenia na krzyż. Kiedy pokropiłem go wodą święconą, usłyszałem zwierzęcy ryk. Przytrzymywany przez dwóch mężczyzn wił się na podłodze. Na dźwięk imion Jezusa i Maryi reagował coraz gorszymi bluźnierstwami. Nasilały się w trakcie odmawiania litanii do wszystkich świętych, szczególnie w momentach, gdy padały imiona św. ojca Pio i siostry Faustyny, świętych, którzy wyjątkowo zaciekle walczyli z demoniczną siłą.

– Siły zła odczuwalne są w różnym stopniu – precyzuje ojciec Marian Polak, michalita z Marek pod Warszawą. – Najmniej dotkliwe są dręczenia: stuki, hałasy. Bardziej niebezpieczne są prześladowania, gdy demon stara się wpłynąć na wnętrze człowieka, opanować jego psychikę i emocje. 

Prześladowaniem mogą być obsesyjne myśli, nagła i nieuzasadniona nienawiść do drugiego człowieka, depresja psychiczna pojawiająca się bez wyraźnej przyczyny, nagłe i niewyjaśnione pogorszenie się stanu zdrowia. 

Granica pomiędzy opętaniem a chorobą psychiczną jest bardzo płynna, dlatego egzorcysta najpierw – przy udziale psychologów, psychiatrów, neurologów – musi wykluczyć "ziemskie" schorzenia. Jeśli fachowcy od ciała i umysłu nie są w stanie znaleźć wyjaśnienia dla nietypowych zachowań pacjenta, to może być rzeczywiście opętanie. 

Medycyna nie jest w stanie wyjaśnić, m.in. charakteryzującej opętanego nadludzkiej siły, mówienia w obcych językach (których egzorcyzmowany nigdy się nie uczył), wyjątkowej awersji do sacrum, lęku przed święconą wodą ani też agresji wobec przedmiotów kultu.

– Szatan szuka szczeliny, przez którą może wniknąć do umysłu człowieka – tłumaczą egzorcyści. – Może być nią słabość psychiczna, albo egotyzm, nie uznający żadnych autorytetów. Także podatność na wpływy, skrajny sceptycyzm, ale też religijna egzaltacja czy wręcz bałwochwalstwo. Będzie kusił, oferując zło pod postacią pozornego dobra. W wielu przypadkach bardzo trudno tak do końca i ostatecznie ustalić przyczyny popadnięcia w niewolę szatana. 

W komitywę z szatanem można też wejść odwiedzając wróżki, bawiąc się numerologią czy też tak popularnym podczas andrzejkowych wieczorów tarotem. 

A jeśli z początkiem XXI wieku szatan i egzorcyzm coraz bardziej kojarzą się z zabobonem rodem ze średniowiecza, to dlaczego coraz więcej wierzących i niewierzących szuka pomocy właśnie u egzorcystów? Dlaczego rozwijające się przecież psychiatria i neurologia coraz częściej przyznają, że nie znają powodów szaleństwa pacjentów? A może rzeczywiście istnieją światy i siły, w których istnienie nie chcemy albo nie umiemy uwierzyć?

Link do całości: Jeśli przywołasz szatana... na wspolczesna.pl



A ja zapraszam na nowy portal traktujący o trudnościach i zagrożeniach duchowych zwodzenie.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz